CZARNEK.CH...
Po co być ciemnym, skoro można być kolorowym?
Barbara Nowacka Ministrą Edukacji Barbara Nowak odwołana z funkcji Małopolskiej Kuratorki Oświaty "Majteczki w kropeczki" po chińsku w Operze Wrocławskiej "Willa Plus": miliony z publicznych pieniędzy dla fundacji bliskich PiS

Pamiętaj, nie jesteś sam_

Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę
codziennie, 24/7
Kryzysowy Telefon Zaufania
Instytutu Psychologii Zdrowia
Polskiego Towarzystwa Psychologicznego
codziennie od 14:00 do 22:00
Aborcja Bez Granic
codziennie od 8:00 do 20:00
Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie
„Niebieska Linia”
codziennie od 8:00 do 20:00
Telefon Zaufania Grupy Ponton
(edukacja seksualna)
piątki od 16:00 do 20:00
oraz w inne dni

Portale i organizacje

Kampania Przeciw Homofobii

Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza

Fundacja Trans-Fuzja

Fundacja Wiara i Tęcza

Lobby LGBTQ

Grupa Stonewall (Poznań)

Stowarzyszenia lokalne

Marsze Równości (organizowane przez grupy wyżej niewymienione)

Pytania i mity nt. osób LGBT+

LGBT to nie ludzie, to ideologia!

„LGBT” jest skrótem od angielskiego wyrażenia „lesbian, gay bisexual, transgender”. Same postulaty praw osób LGBT+ (np. równość małżeńska, ułatwienia w administracyjnej i medycznej korekcie płci, ochrona przed mową nienawiści) nie są ideologią; nie są to też założenia jakiejś konkretnej ideologii, gdyż same w sobie nie stanowią spójnego systemu wartości, poprzez który interpretowane jest funkcjonowanie świata. Poparcie dla praw LGBT+ może wynikać z niektórych ideologii politycznych (np. liberalizmu albo anarchizmu), tak samo jak z niektórych ideologii wynikać może sprzeciw wobec tych praw (np. z faszyzmu bądź feminizmu trans-exclusive) – analogicznie poparcie dla np. niskich podatków oraz ograniczonego wpływu państwa na gospodarkę może wykonać z pobudek ideologicznych (np. libertarianizmu), gdzie niskie podatki oraz leseferyzm same w sobie ideologii nie stanowią.

Niektórzy powiedzą, że uznanie prymatu samoidentyfikacji płciowej nad pozostałymi aspektami płci człowieka jest ideologią – że stwierdzenie „trans kobiety to kobiety” jest prawdziwe jedynie przy założeniu pewnej ideologii. Według tej logiki należałoby uznać za ideologię również katolicki model esencjalizmu płciowego, przyjmujący istnienie jedynie dwóch płci o przyrodzonych cechach, ściśle z nimi związanych, w którym płeć społeczno-kulturowa (gender) danej osoby zawsze jest tożsama z płcią przypisaną przy urodzeniu. (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 2332 i 2333)

Wśród niektórych Polaków, zwłaszcza tych o konserwatywnych przekonaniach, którzy wiedzę na temat zjawiska niecisheteronormatywności czerpią ze źródeł „tradycyjnych”, występuje niekiedy przekonanie, że słowo „LGBT” odnosi się nie do osób LGBT, lecz do pewnego zbioru poglądów, często mylnie nazywanego ideologią. Ludzie tacy tworzą niekiedy podziały na pojęcia normalnych gejów i (aktywistów) LGBT. Jest to bzdura, gdyż każda osoba nie wpasowująca się w cisnormę bądź heteronormę jest z definicji LGBT+, nawet jeśli nie chce się identyfikować z tą cechą swojej tożsamości, gdyż np. wypiera swoją własną homoseksualność wskutek konserwatywnych przekonań. Definicję słowa LGBT w znaczeniu „zbiór przekonań” stosują też np. Rosjanie. I takie właśnie pojęcie mieli na myśli niektórzy politycy, twierdzący, że LGBT to nie ludzie.

Gender to ideologia; płcie są tylko dwie i zależą tylko od tego, co masz między nogami!

Pojęcie „gender” (na polski tłumaczone jako „płeć społeczno-kulturowa”) jest odrębne od płci biologicznej (ang. sex), aczkolwiek występuje między nimi pewien związek. Opisuje role płciowe przypisywane w społeczeństwie poszczególnym ze społecznie skonstruowanych „rodzajów” człowieka, tj. stereotypy, wyobrażenia i oczekiwania wobec każdej z płci. Przyjęcie istnienia jedynie dwóch płci, mężczyzny i kobiety, powszechne lecz nie uniwersalne wśród kultur ludzkich, jest dużym uproszczeniem. Z perspektywy biologicznej możemy mówić o kilku kryteriach płciowości, każde z których może przejawiać cechy „męskie” bądź „żeńskie” (za „ABC... płci” Stanisława Dulko):

Zdecydowana większość ludzi wpasowuje się do jednej z tych dwóch kategorii bez problemu; odczuwa komfort ze swojego ciała i jego budowy; w mniejszym bądź większym stopniu przejawia zachowania „typowo męskie” bądź „typowo damskie”. Wiele osób identyfikuje się ze swoją płcią nawet pomimo tego, że nie przejawiają w dużym stopniu cech, zachowań bądź zainteresowań stereotypowo związanych ze swoją płcią (np. analityczne myślenie i zawody techniczne dla mężczyzn, empatia i opieka na dziećmi dla kobiet). Rzeczywistość pokazuje jednak, że nie każda osoba wpasowuje się wygodnie w ten podział. Osoby transpłciowe przejawiają cechy budowy ciała charakterystyczne dla jednej płci (płci przypisanej przy urodzeniu), ale identyfikują się z płcią przeciwną (bądź inną; o tym zaraz). Ich płeć psychiczna jest odmienna od płci przypisanej przy urodzeniu. Osoby interpłciowe wykazują mieszane cechy płciowe, niekoniecznie doświadczając rozbieżności w identyfikacji płciowej z płcią przypisaną przy urodzeniu. Przykładem osoby interpłciowej jest południowoafrykańska biegaczka Caster Semenya, której przy urodzeniu przypisano płeć żeńską i która identyfikuje się z płcią żeńską, pomimo tego, że posiada naturalnie wysoki poziom testosteronu spowodowany obecnością jąder. Osoby niebinarne nie identyfikują się z żadną z dwóch płci (genderów) powszechnie uznawanych w naszej kulturze. Samo to nic jeszcze nie mówi o czysto fizycznych (niezwiązanych z psychiką) aspektów ich płci.

Więcej o płci biologicznej i społeczno-kulturowej w artykule The misuses of “biological sex” opublikowanym w The Lancet (DOI: 10.1016/S0140-6736(19)32764-3)

Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją!

Homoseksualizm jest normalną, niepatologiczną formą ludzkiej seksualności. Tak, można by teoretycznie określić osoby czujące popęd do osób tej samej płci „nienormalnymi” bądź „dewiantami”, powołując się na specyficzne definicje pojęć takich jak „norma” – np. cecha charakteryzująca większość (ponad 50%) danej grupy osób. Faktycznie bowiem osoby takie stanowią mniej niż połowę populacji. Problem jest taki, że według takiej interpretacji „dewiantami” należałoby nazwać osoby np. leworęczne, rude bądź głosujące na Konfederację. Z jakiegoś powodu jednak mało kto żywi chęć tytułowania członków wyżej wymienionych grup „dewiantami”. A to dlatego, że słowa nie istnieją w próżni, i słowa takie jak „dewiant” czy „nienormalny” mają wydźwięk stygmatyzujący; wyrażają pogardę i obrzydzenie wobec osób opisywanych.

Twoja strona wygląda jak gówno z rzygami na patyku.

Dziękuję! Mile widziane są wszelkie uwagi dotyczące mojej strony, jej prezentacji wizualnej, dostępności dla osób niedowidzących / korzystających z czytników ekranowych. Proszę je kierować pod adres email podany w stopce strony.

Po więcej pytań i odpowiedzi zachęcam do obejrzenia filmu Koroluka na temat mitów dotyczących homoseksualności oraz przeczytania Q&A Mai Heban na temat transpłciowości.

Polecane strony, blogi i profile w social mediach

Zbiórki pieniędzy dla osób w potrzebie

Fundacje i inicjatywy

Zbiórki indywidualne